Dość łatwy, bezglutenowy tort na mielonych pistacjach, z dodatkiem masy z włoskiego serka ricotta, białej czekolady i malin. Taki pistacjowy tort jadłam kilka lat temu w osławionej Caffe Greco na Via dei Condotti w Rzymie. Caffe Greco jest drugą najstarszą i najbardziej znaną kawiarnią we Włoszech. Istnieje od 1760 roku. Kiedyś była miejscem spotkań europejskiej elity artystycznej, a dziś za kurz przeszłości i historyczny klimat wnętrza trzeba przygotować się na wysoki rachunek za kawałek ciasta i kawę przy stoliku. Espresso jest tutaj WYŚMIENITE a kosztuje niewiele ponad 1 euro, ale zamówione i skonsumowane przy „kontuarze”, tak jak robią to Włosi. Spróbowaliśmy również kawałek pistacjowego ciasta z kremem. A ja potem odtwarzam w domu to co najbardziej mi smakowało. Nie potrafię tylko odtworzyć najlepszego na świecie espresso 🙂
300 g świeżych lub mrożonych malin
do przełożenia i dekoracji
Biszkopt
5 średnich jajek w temperaturze pokojowej
3/4 szklanki cukru
90 g mielonych pistacji (2/3 szklanki) + dodatkowo 2 łyżki i 2 łyżki pokruszonych pistacji
(około 120 pistacji podprażyć na suchej patelni przez kilka minut, kilka zostawić i tylko zmiażdżyć np tłuczkiem na desce, a resztę zmielić)
80 g mąki ziemniaczanej (1/3 szklanki)
Masa
250 g dobrej jakości serka ricotta
200 g śmietany kremówki
100 g białej czekolady
1 łyżka cukru pudru
odrobina pasty waniliowej
Poncz (opcjonalnie)
sok z pół cytryny
kieliszek wódki
płaska łyżeczka cukru
Papierem do pieczenia wyłożyć dno tortownicy o rozmiarze 22-24 cm( kawałek papieru położyć ma spodzie od tortownicy i zapiąć obręcz, wystający papier na zewnątrz można odciąć ). Białka oddzielić od żółtek i ubić mikserem na sztywna pianę, następnie dodawać stopniowo cukier i dalej ubijać do uzyskania gęstej piany. Na końcu ubić krótko z żółtkami. Dodać przesianą mąkę i delikatnie mieszając dodać orzechy w 3 partiach. Mieszać tylko do połączenia składników. Ciasto przełożyć do tortownicy. Piec około 40 minut w 170 st C. Wyłączyć i otworzyć piekarnik. Po pół godzinie wyjąć z piekarnika i zostawić do całowitego ostygnięcia. Przed odpięciem obręczy odciąć biszkopt nożem od formy. Podzielić na dwa równe blaty. Biszkopt na orzechach może delikatnie opaść po upieczeniu. Można go wyrównać ścinając nożem brzegi. Ścinki pokruszyć z pistacjami pozostałymi do dekoracji i posypać taka kruszonką wierzch tortu.
Śmietanę podgrzać i rozpuścić w niej czekoladę. Wystudzić i schłodzić, a następnie ubić i wymieszać z ricottą, cukrem i wanilią.
Składniki ponczu wymieszać, skropić jeden blat, wyłożyć 2/3 kremu, rozsmarować, ułożyć połowę malin. Przykryć drugim blatem, skropić ponczem i rozsmarować resztę kremu. Posypać zmielonymi i pokruszonymi pistacjami i pokruszonym ciastem(niekoniecznie), udekorować pozostałymi malinami.
Przepis jest mój autorski. Przepis na biszkopt, jaki użyłam do zrobienia ciasta pochodzi od Doroty z Moje wypieki.
Nie lubię typowych polskich tortów, zatem taki to mi się bardzo podoba:)